piątek, 23 listopada 2012

Szczęść Boże remontowi

Wracam na krótko do tematu willi Szczęść Boże w Gdyni. Poświeciłem jej wcześniej klika słów ze względu na bliski sąsiedztwo z ul. Świętojańską.
Właśnie zaczął się remont opuszczonego do tej pory budynku.


Kładziona jest nowa dachówka, wymienione mają być okna i wyremontowane poddasze. Ale nie wiadomo, czy przywróci to życie pustej willi.
Willa jest odnawiana za pieniądze maista przeznaczone na restaurację zabytków. Miasto pokrywa 75 proc. wydatków.
Z tej samej puli remontowanych jest jeszcze osiem  innych budynków przy samej ul. Świętojańskiej.
Willa Szczęść Bożę została zbudowana w 1928 roku.

czwartek, 22 listopada 2012

Na fali prestiżu

Przedsiębiorstwa  Lion's House i Home Broker przygotowały ranking najbardziej prestiżowych adresów do zamieszkania w Trójmieście.


Dwa budynki w jednym kadrze, z przodu Transatlantyk, w głębi Sea Towers

środa, 21 listopada 2012

Obcasy nie na te czasy

Gwoli kronikarskiego obowiązku odnotowuję, że na witrynie sklepu obuwniczego oferującego markę United Nude, wisi informacja, że lokal jest do wynajęcia. O jego otwarciu informowałem ponad dwa lata temu.
Zawsze z żalem żegnam sklepy jak ten. Nie dlatego żebym bym amatorem obuwia spod znaku United Nude. Szkoda mi tego, co na naszej ulicy oryginalne, inne niż gdzie indziej. A drugiego sklepu z TAKIMI butami ze świecą szukać w Trójmieście (no, niech będzie, w Gdańsku jest jeszcze jeden).
Wydaje mi się, że jednym z atutów tej ulicy mogą być właśnie takie sklepy, z towarem nie dla każdego, oryginalnym, może nie najtańszym, ale też i niebanalnym. Bo w banale zguba.
W wyobraźni już słyszę cichnący stukot obcasików na świętojańskim bruku, UN odchodzą.

środa, 14 listopada 2012

Moja droga asfaltowa

I znów jesteśmy na topie. Ulica Świętojańska w Gdyni jest nie tylko droga mojemu sercu, jest również droga dosłownie.  Tak jak rok i dwa lata temu najsławniejsza gdyńska arteria znalazła się w gronie dwunastu najdroższych ulic w Polsce.  Za aleją Niepodległości w Szczecinie, a przed ul. Piotrkowską w Łodzi.

niedziela, 11 listopada 2012

Bieg po rogalu





Ulica Świętojańska w Gdyni ma to szczęście, że krzyżuje się z ul. 10 Lutego. Dzięki temu Świętojańską przecina  pochód z okazji święta 11 listopada i spada na nią nieco świątecznego splendoru. Ta ulica jest do  Święta Niepodległości jest bardzo dobrze przygotowana dzięki  licznym cukierniom. Przyciągają one po uroczystościach  tłumy uczestników  spragnionych Rogali Marcińskich albo „Marcińskopodobnych”. Bo jak wiemy nazwę „Rogal Marciński” zastrzegli sobie zazdrośni poznaniacy.

wtorek, 6 listopada 2012

Costa Heaven

Czytałem niedawno o medialnym lamencie jaki wybuchł gdy w amerykańskim Starbucksie skończyła się kawa o smaku dyniowym. A było to przed samym Halloween.  Sami rozumiecie, co za tragedia. Na koniec przytoczono opinię jednego z pracowników tej sieciowej kawiarni. Brzmiała ona mniej więcej tak: "Ludzie spokojnie, przecież to tylko kawa". 


Łatwo powiedzieć. Kawa na wynos, w takim kubeczku z wieczkiem, to teraz najmodniejsza sprawa. Sprzedają ją w kwiaciarni, księgarni, hotelu, a nawet w kilku lokalach gastronomicznych. Kto nie wierzy, niech zajrzy do Gdyni. A ruch na tym rynku jak na przedwojennym Kiercelaku.
Jedne kawiarnie się zamykają, inne zmieniają właścicieli. Właśnie obserwowałem ewolucyjny proces "rebrandingu" sieciowej kawiarni Costa Coffee położonej przy ulicy Świętojańskiej w Gdyni..

czwartek, 1 listopada 2012

Strzaskany blat


Kiedy uczyłem się projektowania urządzeń elektrycznych, pan wykładowca pozwolił sobie na krótką dygresję. Podzielił się w niej swoimi doświadczeniami w zakresie projektowania dla Ludowego Wojska Polskiego (bo to było dawno). Zasada była tam podstawowa taka, że trzeba tak budować urządzenie, aby nic nie dało się urwać ani złamać. Nie dla obrony przed termojądrowym uderzeniem sił imperialistycznych, tylko aby uchronić je przed samymi użytkownikami., którzy w pierwszym rzędzie skupiali się na demolowaniu powierzonych urządzeń. Bo jak się coś poborowemu zepsuje (np. złamie), to nie musi tego obsługiwać, może się położyć i spać a dowództwo niech się martwi. 
Podobna zasada zapewne musi obowiązywać w projektowaniu czegoś, co się stawia na ulicy, dla tzw. ludności. Może nieco z innych przyczyn.