wtorek, 6 września 2011

Komunikat kolejkowy

Powyższa karteczka wisiała na drzwiach jednego z banków przy ulicy Świętojańskiej w Gdyni. Był wczesny ranek, więc trudno było zdobyć dokładniejsze informacje. Np. po co te kolejki stoją. A przecież, jako wychowany w PRL wiem, że to "za czym kolejka ta stoi" jest w takich sytuacjach absolutnie kluczową daną. Może rzucili jakieś lokaty?, albo dowieźli świeże kredyty?
Zadziwiająca jest też precyzja z jaką podano czas oczekiwania. Przypomina to komunikaty słyszane na różnych infoliniach (zwłaszcza bankowych), gdzie sztywny głos tzw. Ivonki informuje, że jesteś.... trzeci.... w kolejce... przewidywany....czas.... oczekiwania...trzy.... minuty. Tylko tutaj mamy od 10 minut do prawie półtorej godziny.
Moim zdaniem przyznawanie się w dzisiejszych czasach, że klient będzie musiał czekać 80 minut na obsłużenie to przyznanie się do porażki.
Co też tam się dzieje? Może te 80 minut przewidziano na wypadek wizyty jakiegoś szczególnie marudnego klienta? Biedak po raz kolejny pyta o te zawiłe terminy podane drobnym druczkiem u dołu kartki, a reszta klientów gotuje się oczekując na swoją kolej. I go nienawidzi, dzięki czemu obsługa ma satysfakcję
W każdym razie komitet kolejkowy mają tu sprawny, informuje na bieżąco, tylko o której jest sprawdzanie listy?

Brak komentarzy: