środa, 29 lutego 2012

Tu zajdzie zmiana

Jeden z zapyziałych trawników na tyłach świętojańskich kamienic powoli się przeistacza. Przechodząc ostatnio na tyłach skrzyżowania z ul. Kilińskiego, ze zdumieniem zauważyłem, że coś się zaczęło zmieniać. No i bardzo ładnie.  Najpierw wystawiony na widok publiczny był projekt, teraz wykonano pierwsze prace ziemne. Wygląda na to, że na wiosnę będzie skwerek.
Może i inne miejsca, położone opodal, czeka taka metamorfoza?

wtorek, 28 lutego 2012

Drobnym druczkiem

Dopiski drobną czcionką, gdzieś u dołu dokumentu, to domena wszelakiego rodzaju umów bankowych i kredytowych. Również różne oferty usług, czy towarów też nie są wolne od tego typu pułapek na nieuważnych. Jak klient podpisze a wcześniej nie dojrzy, to potem musi martwić się sam. 
Może takie dodawanie czegoś mniejszymi literami staje się rodzajem stylu obowiązującego w ofertach? Po prostu umowa bez dopisku nie budzi zaufania. Nie dali żadnych gwiazdek, drobnego druczku? Nie ma haczyków widocznych na pierwszy rzut oka? Znaczy kombinują coś naprawdę grubego. A jak jest dopisek, to wszytko w normie, znaczy kręcą nie bardziej niż inni.
Do takie refleksji skłonił mnie duży napis na szybach jednego ze sklepów odzieżowych przy ulicy Świętojańskiej w Gdyni. Brzmiał on: "Wyprzedaż kolekcji". A niżej zdecydowanie mniejsza czcionką dopisano: "dotyczy kolekcji zimowej".
Kiedy oddaliłem się od sklepu pomyślałem, że trzeba by sprawdzić, czy tam w ogóle kolekcja zimowa jakaś jest.

sobota, 18 lutego 2012

Grubo

Tłusty czwartek udał nam się na ul. Świętojańskiej w Gdyni nadzwyczaj. Kolejka do pawilonu Pączuś na rogu 10 lutego i Świętojańskiej była monstrualna. W szczytowym momencie trzeba było czekać trzy kwadranse żeby dostać się do lady.

Ciekawie tez wyglądał rozkład cen pączków sprzedawanych na naszej ulicy. Od niecałej złotówki w Biedronce do 2,20 zł w kilku cukierniach.
Taki dzień to prawdziwe święto konsumpcyjnego rozpasania.
Ma być słodko, ma być tłusto, ma być grubo. I grubo jest, ale zupełnie gdzie indziej.

czwartek, 16 lutego 2012

Ulica na sprzedaż

Czy ulica Świętojańska w Gdyni to atrakcyjna lokalizacja? Wydawałoby się, że znakomita. Dobrze skomunikowana z resztą Gdyni i całego Trójmiasta. Szerokie zaplecze usługowe z pocztą i bankami włącznie, a nawet jeden hipermarket niedaleko i kino. Do tego wszystkie urzędy na miejscu i szkoły z przedszkolami. Tylko bardzo uparci mieszkańcy śródmieścia Gdyni dowożą dzieci do szkoły, bo np. pociecha zgłębia tajemnice baletu albo ma uzyskać maturę z języka suahili. Cała reszta, w tym najlepsze licea, są w zasięgu spaceru z centrum.
Jeśli spojrzeć na rynek nieruchomości przez pryzmat ofert prezentowanych w Internecie, to wcale to tak dobrze nie wygląda. Bez wielkiego szukania można znaleźć 10 ofert sprzedaży całych kamienic albo sporej części udziałów w takiej nieruchomości. I są to propozycje, które czekają na odzew od roku.
Owszem, rozumiem, sprzedać kamienicę to nie to co kilka pączków w tłusty czwartek, ale widać, że nie jest to jakiś wielki biznes, żeby się nabywcy zabijali. Niby taka kamienica to wielki majątek, ale cóż wart majątek, którego nic nie chce?
Co ciekawsze są często budynki puste, albo z opcją opróżnienia z lokatorów. Nikomu nie przyjdzie do głowy, że tutaj chcieliby mieszkać ludzie.
Z pojedynczymi mieszkaniami jakby trochę lepiej, ale też nie brakuje ogłoszeń o sprzedaży czekających grubo ponad rok na kupca. Ludzie wolą dzisiaj mieszkać w tzw. "cichej, spokojnej okolicy", tzn. do najbliższego przystanku pół godziny.
Powyższa refleksja przyszła mi do głowy gdy patrzyłem na pawilon stojący na rogu Świętojańskiej i Obrońców Wybrzeża. (uwidoczniony na poniższym zdjęciu). Ten też szuka nowego właściciela. Więcej szczęścia miała dawna kwiaciarnia obok pomnika Harcerzy. Teraz tam sprzedają pieczone kurczaki.
Czyli podsumowując zamiast pieczonych gołąbków w gdyńskich nieruchomościach mamy pieczone kurczaki, z rożna.
Swoją drogą to piękny powrót pieczonych kurczaków w tę okolicę. Poprzednia budka z tym przysmakiem zniknęła kilka lat temu.


Nieczynny pawilon na rogu Świętojańskiej i Obrońców Wybrzeża. Gdynia

środa, 15 lutego 2012

Przez megafon

Ostatnio zostałem zaskoczony nagłym hałasem opodal Pomnika Harcerzy. Jakiś mężczyzna, ubrany za żółtego krasnoludka, po drugiej stronie ulicy, przez megafon nawoływał do pożyczania pieniędzy w jednym z lichwiarskim kantorków.
To jakby wyższy stopień dychawicznego głośniczka, jaki wisiał niedaleko na jednym sklepie odzieżowym. Tym razem megafon się przemieszczał  i wrzeszczał przez niego żywy człowiek.
I o co ten szum? O to żeby ludzie pożyczali pieniądze. Namawianie do takich zachowań w obecnych czasach nie jest do końca odpowiedzialne. Ludzie pieniędzy nabiorą, nie oddadzą i kto będzie winien? Ci, którzy im pieniądze dali. No przecież, nie ci, którzy brali.
Bo  cały ten kryzys jest z tego, że ludziom pozwolono pożyczać. A trzeba było im nie pozwalać i by kryzysu nie było. Więc wy tam wiecie z tym megafonem, ostrożnie. Bo będzie na was. 
Jak na tych żołnierzy w Egipcie. Kibice demolowali, awanturowali się, bili i napadali, ale wojsko winne, bo nie upilnowało, ludzie nie, oni niewinni, oni tylko napadali, bili...


wtorek, 14 lutego 2012

Kontenery na rogu

Kolejny odgrzewany kotlet, który czuję się w obowiązku zamieścić. Co ciekawsze oba spóźnione wpisy dotyczącego samego skrzyżowania ul. 10 Lutego i Świętojańskiej.
Lokalna prasa parę tygodni temu opublikowała projekty zagospodarowania skwerku na rogu ulic 10 Lutego i Świętojańskiej w Gdyni. Zacznę od szczerego wyznania, że nie do końca były to dla mnie doniesienia zrozumiałe.
Mają tam stanąć budowle z kontenerów. Ale niby jakie kontenery? Oczami wyobraźni widziałem baraczki stawiane na budowach. 
Ale na zdjęciach wygląda to bardziej estetycznie. Coś jakby budyneczki ze szklanych klocków.
Ma tam też być coś nazwane Infobox. Jak rozumiem to takie miejsce, gdzie władze Gdyni będą się chwalić, co by też chciały mieć wybudowane i gdzie. Do tego jakieś atrakcje kulinarne i rozrywkowe. Jak nie zobaczę to nie uwierzę.  
Czy to odmieni paskudne oblicze zaplecza skwerku u zbiegu tych dwóch ulic? Być może. Przynajmniej do czasu aż stanie tam porządna kamienica. Tylko nadal nie wiem, czy te kontenery to mogą stać tam długo?
Bo jeśli to prowizorka, to wiadomo, prowizorka najlepiej trzyma.

Na Świętojańskiej biją

Doczekaliśmy się sytuacji, że na reprezentacyjnej ulicy miasta napadają i biją ludzi. Po dwóch na jednego, bladym świtem. Groza tym większa, że dzięki dokładnemu monitoringowi tej okolicy każdy sobie może tę masakrę obejrzeć na żywo. Zapisy z policyjnych kamer zostały przekazane do mediów.
Informacja ta podana przez prasę już dawno, ale inne obowiązki nie pozwoliły mi jej zamieścić na czas.
Cóż dodać po niewczasie? To kolejna wada demokracji, że każdy bandzior i cham może chodzić po tej samej ulicy co porządni ludzie. I tyle.