środa, 31 lipca 2013

Zagadkowy patchwork

Zastanawiam się skąd się to wzięło. Ktoś ubrał stojak na rowery w kolorowe skarpetki, a okoliczne drzewa w dziergane sweterki. Wystarczy u początku ul. Świętojańskiej wejść na plac Kaszubski żeby zobaczyć to dziwo. Wprost przed ponurym gmaszyskiem Szpitala Miejskiego. Mnie się spodobało, głównie z powodu kontrastu z szarym otoczeniem. I nie są to kolory haftu kaszubskiego, chociaż nazwa placu mogłaby to sugerować. Pozdrawiam nieznanego Ktosia, twórcę tej dekoracji.

wtorek, 30 lipca 2013

Nowe przy pomniku

Tym razem dzięki Facebookowi natrafiłem na propozycję zagospodarowania skweru przy pomniku Gdyńskich Harcerzy. Projekt jest autorstwa pracowni Wolski Architekci z Sopotu. Ciekawe, że coraz więcej obiektów przy Świętojańskiej urządzają nam architekci z Sopotu, ostatnio np. pisałem o realizacji PB Studio. Może po prostu w tamtym mieście jest najwięcej fachowców z branży. Oglądałem ten obrazek uważnie, ale bud z zapiekankami nigdzie nie zauważyłem.

poniedziałek, 29 lipca 2013

Wyróżniony wystrój

Czy smacznie nie wiem, ale na pewno ładnie. Restauracja bawarska Althaus z ulicy Świętojańskiej w Gdyni zakwalifikowała się do finału konkursu   Restaurant & Bar Design Awards 2013, w którym wybierają ładnie urządzone knajpy. Ocenie podlegają walory restauracji nie związane z jedzeniem, a z wystrojem lokalu. A że gust bawarski (te spodenki na szelkach!) budzi nasz podziw nie od dzisiaj, to cieszymy się bardzo. Ostateczne wyniki konkursu mają być ogłoszone we wrześniu.
Jak wyczytałem w internecie  Althaus został udatnie zaprojektowany przez studio architektoniczne PB Studio z Sopotu. Lokal od frontu cieszy oczy dużymi oknami eksponując przestronne wnętrze. Goście lokalu mogą przez nie podziwiać uliczne życie albo z dołu, albo z góry, restauracja ma kilka poziomów.
Ja czekając na werdykt konkursu poszukam piórka do kapelusza i poćwiczę jodłowanie "jolalillojo...", bo może będzie okazja do świętowania.

piątek, 26 lipca 2013

Będzie nowe Śródmieście

Możecie sobie wyobrazić, drodzy Czytelnicy, że plac Kaszubski mógłby być centrum Gdyni? A Śródmieście rozciągałoby się na północ od niego?
Początek ul. Węglowej w Gdyni
Rozwój eksportu węgla uniemożliwił rozbudowę w tym kierunku, "wykrzywił" rozwój miasta bardziej na południe i zachód, ale gdyby nie to, na miejscu pustych obecnie składowisk i torowisk stałyby piękne kamienice. Ma to się zmienić. Podpisano list intencyjny w sprawie przebudowy ulic Węglowej i Waszyngtona oraz budowy ulicy "nowej Węglowej", która ma połączyć ul. Waszyngtona z Janka Wiśniewskiego. Ma to m.in. umożliwić przekształcenie terenów obecnej stoczni Nauta w dzielnicę mieszkaniowo - handlową. Nauta wynosi się na tereny dawnej Stoczni Gdynia, więc zrobi się miejsce, co razem z placami po Dalmorze daje całkiem spory obszar.  Śródmieście zacznie rozwijać się na północ, wróci na swoje dawne kierunki. To co powstanie ma się nazywać: Gdyński Waterfront oraz Nadmorska Strefa Prestiżu.
Z punktu widzenie ul. Świętojańskiej powstanie naturalne przedłużenie tej ulicy w kierunku " Strefy Prestiżu".

czwartek, 25 lipca 2013

Na makaronowym szlaku

Jednym z wydarzeń zeszłego tygodnia było otwarcie lokalu Spaghetti Express. Z tej okazji oferowano porcje po złotówce, wiec ludzi przyszło mnóstwo.Kolejka ponoć ciągnęła się jak makaron. Tematyka kolejowo - makaronowa jest na ulicy Świętojańskiej popularna. Obok Spaghetti Expressu mamy jeszcze Pociąg do Makaronu.

środa, 24 lipca 2013

Obłok w spodniach

Spodnio-kwietna dekoracja na ul. Abrahama w Gdyni.
Usłyszana kiedyś legenda opowiada, że rosyjski poeta Majakowski widząc u pewnej pani przerażenie swoją niedźwiedziowatą posturą, rzekł: Niech się pani nie boi, ja jestem taki obłok w spodniach.
Potem określenie to wykorzystał jako tytuł miłosnego poematu. Mnie się ta historia przypomniała, gdy zobaczyłem nietypową dekorację przed sklepem odzieżowym. Zresztą, nie przed jednym. Widać jakaś moda się zaczyna. Praktyczna, bo w ten sposób można reklamować i ciuchy i kwiaciarnię.
A jeśli już mowa o poezji to może cytacik:
Chcesz - 
od mięsa wścieklejszy rozkrwawię muskuły
i, jak niebo, będę tony zmieniał co dnia -
chcesz - 
a będę najpokorniej czuły,
nie mężczyzna, lecz - obłok w spodniach!
(z przekładu M. Jastruna)

wtorek, 23 lipca 2013

Wypał w upał


Witryna jednej z galerii przy ulicy Świętojańskiej w Gdyni kilka tygodni temu zamieniła się w witrynę ogłoszeniową. Na sprzedaż był rower, oferowano korepetycje przed ważnym egzaminem i piec do... "wypału" ceramiki. Pomyślałem, że to jakiś językowy niewypał. Albo ktoś miał taki odpał, że napisał "wypał", zamiast "wypalanie".
Według słownika wypał to: 1. zamknięta szczelnie, ogniotrwała komora pieca, w której przeprowadza się suchą destylację drewna i węgla oraz obróbkę cieplną niektórych metali; retorta;
2. produkt otrzymany w wyniku wypalania, np. biskwit, ceramika.

poniedziałek, 22 lipca 2013

Pralnia samoobsługowa


Akcja połowy amerykańskich filmów przewija się przez pralnie samoobsługowe. Aż się człowiek zastanawia, czy oni tam pralek nie mają? Samochody to mają po dwa i to jakie (amerykańskie!), a piorą publicznie. No i my też mamy teraz jak w amerykańskim filmie. Przy ul. Świętojańskiej powstała samoobsługowa pralnia. Pomysł tak egzotyczny, że aż boję się, że będę musiał zaraz pisać o zamknięciu przedsięwzięcia. Ale co tam, niech stracę. Moim zdaniem działalność pralni jest dobrze zgrana z hostelem funkcjonującym w tej samej kamienicy. Turysta może się wyspać i oprać. Dobre też dla studentów i innych osób wynajmujących mieszkania w okolicy. Nie trzeba do mamusi wozić brudów w plecaku.

sobota, 20 lipca 2013

Gdynianka zawsze na fali

Zdjęcie pożyczone z Facebooka, gdzie Gdynianka ma swój fanpage.
Wiecie, że są takie lokale gastronomiczne przy ul. Świętojańskiej w Gdyni, które działają dłużej niż sezon? I to dużo dłużej (restaurację Polonia pomijam).
Co i rusz jestem zmuszony odnotowywać znikanie kolejnych kawiarni, sklepów czy usług. No bo jak napisałem, że powstało, otworzyło się, to trzeba napisać, że się interes zwinął. Czasem człowiek nadążyć nie może. Przyczyny są oczywiście najróżniejsze, nie ma jednej zasady dlaczego jednym idzie, a drudzy plajtują, choćby nie wiem jak się starali.
Jednym z częstych grzechów jest brak konsekwencji. Coś się wymyśli i zamiast konsekwentnie budować przedsięwzięcie, zdobywać klientów, to wskutek braku natychmiastowych zysków przedsięwzięcie jest porzucane. I zaraz kombinuje coś równie nietrwałego. Czasem wg. zasady: bierz forsę i w nogi.

piątek, 19 lipca 2013

Pozytywne przekształcenie sushi

Transponując znany slogan reklamowy mogę powiedzieć, że my Polacy tak mamy, że lubimy swojskie jedzenie. Czyli sushi nie, pierogi i kluski tak. Mówię to na przykładzie lokalu z japońskimi przysmakami z surowej ryby, który kilka miesięcy podziałał obok pomnika Harcerzy Gdyńskich. Teraz w jego miejscu mamy "Pozytywkę - naleśniki, pierogi".


czwartek, 18 lipca 2013

Wędzarnia

Gdy pada deszcz ruch przy wędzarni zamiera.
Blaszana buda była wielkości małego hangaru. Na zewnątrz obłażąca zielona farba i brudne szyby nie
zachęcały do wejścia. W środku pusto, jak to przed sezonem. Całe menu to nieznanego gatunku piwo z beczki i wędzone szprotki. Trzeszczące radyjko, nieśpieszne rozmowy mężczyzn i szum morskiego wiatru w nieszczelnych oknach dopełniały atmosfery. Jastrzębia Góra późną wiosną jeszcze nie potrzebowała smażalni ryb, więc lokal pełnił rolę piwnego baru. Okupowany był głównie przez miejscowych. Zamówiliśmy po piwie i porcji szprotek (taki zestaw obowiązkowy). Jegomość, który się przysiadł, miał siną twarz wysmaganą sztormami w stopniu utrudniającym określenie wieku. Ochrypły głos zdradzał zamiłowanie do intensywnego trybu życia. 

środa, 17 lipca 2013

Riviera na Wzgórzu

RivieraJuż lada moment, w październiku, ma się otworzyć powiększona i odnowiona galeria handlowa Wzgórze. Właściwie nie Wzgórze, a Riviera, bo taka ma być nazwa nowego centrum. Zmianie nazwy poświęcono onegdaj dwie konferencje prasowe, jedna tu, drugą w Warszawie.