niedziela, 30 września 2007
Puma padła
Odnotowuję likwidację sklepu Pumy przy ul. Świętojańskiej w Gdyni. Ostatnimi zrywami próbowali handlować w niedzielę, ale widać i to im nie pomogło. Klienci poszli do centrów handlowych.
Ekranizacja
Pisałem kilka miesięcy temu, o nowym wynalazku na ul. Świętojańskiej w Gdyni - prezentowaniu oferty biura nieruchomości na monitorze stojącym na wystawie, tak, aby wszyscy przechodnie mogli sobie pooglądać. Teraz taką telewizję można podziwiać i w salonie Play'a i w SKOku, słowem: prawda czasu - prawda ekranu na każdym rogu.
Ale to co zobaczyłem w czwartkowy wieczór przebiło wszystkie tego typu pomysły. Oto w lokalu Cafe'Teria (nieco poniżej skrzyżowania z ul. Zygmuntowską ) był ekran na całe okno wystawowe. Zrobiony z prześcieradła albo czegoś takiego. A na nim wyświetlano teledyski. Wyglądało imponująco, jak w starym kinie.
sobota, 22 września 2007
Festiwale, festiwale
Dzisiaj, w sobotę, kończy się festiwal filmów fabularnych. Wyjątkowo go mało było widać na ulicy Świętojańskie w Gdyni. Ot przy jednej knajpie stał stojaczek z gazetką festiwalową, trochę flag wsi na latarniach i wszystko. Pewnie pogoda nie służyła, chociaż znajoma opodaj, na ul. Armii Krajowej widziała "prawdziwego Lindę". Gdzie te czasy, gdy na każdym skrzyżowaniu spotkać można było jakąś twarz "z ekranu".
czwartek, 20 września 2007
cisza przed kampanią
Jeśli idzie o wybory, to na naszej ulicy Świetojańskiej w Gdyni jeszcze spokój. Wcześniej chłopaki z PO rozdawali ulotki, ale to była nasza gdyńska sprawa, a raczej jej brak. Czekamy na pierwsze oznaki kampanii.
środa, 12 września 2007
Najbardziej mylący szyld
Dzisiaj przedstawiam chyba najbardziej mylący szyld wśród widocznych przy ulicy Świętojańskiej. Po prawdzie to nie jest on przy samej Świętojańskiej, tylko za rogiem ulicy Obrońców Wybrzeża, ale z głównej ulicy widać go znakomicie. Dla ułatwienia dodam, że nie robią tam "wideo pamiątek", tylko sprzedają zwykłe pamiątki i wypożyczają kasety (płyty) wideo. Obecnie sklep zamknięty jest do odwołania.
Swoją drogą ciekawe, czy pamiątki w postaci nagrań wideo znalazłyby nabywców wśród turytów.
środa, 5 września 2007
Co się zdarza
Psów jest stanowczo za dużo. Pół biedy jak są trawniki. Drogi człowieka i psa się wtedy rzadziej przecinają, ale na tak szczelnie zabrukowanej ulicy, jak Świętojańska w Gdyni, to niestety populacja psia powinna być skromniejsza. Idzie człowiek, na wystawę banku się zagapi, pod nogi nie popatrzy i... kłopot. Nawet kawałka trawy nie ma , żeby obuwie wytrzeć.
Nie nawołuję do jakiegoś psiego holocaustu, po prostu zalecałbym działania profilaktyczne. Np. wysokie opłaty za posiadanie zwierzęcia i bezwzględne ich egzekwowanie,lub antykoncepcja. I z czasem pogłowie by się obniżyło, a poziom czystości podniósł. Bo żadne tam rozdawane torebeczki i namawianie do sprzątania po psie to w ogóle się nie sprawdzają. Aby się o tym przekonać, wystarczy z rana przejść Świętojańską. Co bardziej egzaltowani właściciele się przejmują (jak moja sąsiadka), ale reszta wali bez zahamowań na chodnik.
I raczej nie wierzę, że straż miejska dałaby radę wyłapać wszystkich kupowiczów.
Nie nawołuję do jakiegoś psiego holocaustu, po prostu zalecałbym działania profilaktyczne. Np. wysokie opłaty za posiadanie zwierzęcia i bezwzględne ich egzekwowanie,lub antykoncepcja. I z czasem pogłowie by się obniżyło, a poziom czystości podniósł. Bo żadne tam rozdawane torebeczki i namawianie do sprzątania po psie to w ogóle się nie sprawdzają. Aby się o tym przekonać, wystarczy z rana przejść Świętojańską. Co bardziej egzaltowani właściciele się przejmują (jak moja sąsiadka), ale reszta wali bez zahamowań na chodnik.
I raczej nie wierzę, że straż miejska dałaby radę wyłapać wszystkich kupowiczów.
Znów zarosło
Pisałem niedawno, że ślad po kurczakach pieczonych przy pominku harcerzy zniknął pod świeżą trawą. I właśnie zauważyłem kolejne takie zjawisko. Oto po stacji benzynowej u zbiegu Świętojańskiej i Piłsudskiego został jedynie równy trawniczek. Można by powiedzieć, że niechciane biznesy to wykaszają u nas równo z trawą.
Światowa ulica
Nasza ulica Świętojańska w Gdyni to, można powiedzieć, ulica na której spotyka się osoby z pierwszych stron gazet. Nie, nie o tym panu L. tym razem, o którym wszyscy. Bo przecież stałymi bywalcami tej ulicy byli p. Kornatowski, p. Kaczmarek, a nawet p. Netzel i Krauze, też bywało, zachodzili. (piszę byli, bo pewnie teraz to nie mają czasu na przechadzki). Tak się jakoś zrobiło medialnie.
niedziela, 2 września 2007
Kołchoźnik
Na przystanku trolejbusowym przy kościele nowość. Z blaszanej puszki z dziurkami leci "umcyk umcyk". To znaczy dźwięki nadają w stylu trance dance upa siupa. Muzyką tego bym się nazwać nie ośmielił żadną miarą. I to pod kościołem. Zęby od tego cierpną, wyłączyć się nie da, niczym legendarnych "kołchoźników", co to dawnymi czasy z radiowęzła nadawały po wsiach i miasteczkach.
Jak się domyślam, jest to uzupełnienie przystankowej reklamy plakatowej, taki dźwięk z obrazem. Na obrazku panienka tańczy a tu rytmy lecą. Ciekawe jakimi dźwiękami będą reklamowali ziółka na zaparcia.
Jak się domyślam, jest to uzupełnienie przystankowej reklamy plakatowej, taki dźwięk z obrazem. Na obrazku panienka tańczy a tu rytmy lecą. Ciekawe jakimi dźwiękami będą reklamowali ziółka na zaparcia.
Trzy puste
Przy ulicy Świętojańskiej w Gdyni, od numeru 114 wzwyż, po parzystej stronie ulicy, nastąpił dziwny pomór sklepów. Od pewnego czasu stoją obok siebie puste lokale po sklepach: mięsnym, z artykułami AGD i konfekcyjnym. Z tego co zauważyłem, to w miejsce jednego z nich wprowadzi się niedługo odzieżowy Dora, do tej pory działający na rogu Świętojańskiej i 10 lutego. Mięsny to już był ostatni przy tej ulicy. Z AGD to się trzyma tylko, luksusowy i drogi bez żadnego umiaru, salon SONY oraz nieco niżej taki z drobiazgami, bez elektroniki czy sprzętu zmechanizowanego.
sobota, 1 września 2007
Czarne flagi nad Świętojańską
Ciekawe zjawisko zaobserwowałem na jednej z kamienic naprzeciw pomnika Gdyńskich Harcerzy. Oto z trzech balkonów zawisły na kijach czarne, foliowe worki na śmieci. Wyglądają jak trzy czarne flagi. Przyczyna wywieszenia tych worków nie jest do końca jasna. Prawdopodobnie chodziło o odstraszenie gołębi, które zanieczyszczają w okolicy co się da. I rzeczywiście te balkony są wolne od gołębi.
Subskrybuj:
Posty (Atom)