Zmiany na ulicy Świętojańskiej w Gdyni zachodzą nieustannie. Ach gdzie te czasy, gdy jak był spożywczy to był spożywczy ZAWSZE, a jak ZURiT (kto pamięta co to było?) to był ZURiT i już. Nie to co teraz, raz fryzjer, raz garmaż, raz siłownia a potem sklep z kawą,
Obserwacje fizycznych objawów tych zmian dostarczają czasami zabawnych skojarzeń. Gdy poprzedni szyld jeszcze nie jest zdjęty, a kolejny już zamontowany, spotyka się stare z nowym i mamy... w tym przypadku kawę mocną, że uuuuh, rzekłbym, napakowaną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz