środa, 5 lutego 2020

No i się doczekaliśmy

Dwa lata zleciały jak z bicza trzasł i najdłużej wyczekiwana ciekawostka ulicy Świętojańskiej w Gdyni odkryła się przed opinią publiczną. Jej historię krótko pokazują TE WPISY.
Każdy może przekonać się czymże jest zapowiadana od tak dawna Gdyńska Rybka.
To oryginalne w kształcie ciasteczko z nadzieniem i legendą (sprzedawcy powołują się na wieloletnia rodzinna tradycję, formą produktu nawiązują do morza) może być podpowiedzią dla tych, którzy próbują znaleźć uzasadnienie dla swojego istnienia przy ulicy Świętojańskiej w Gdyni. Produkt poprawny jakościowo, oryginalny w formie (niespotykanej nigdzie indziej) i do tego z marketingową otoczka łączącą go z miejscem. I żadna Riviera temu nie da rady.  
Bo to jest tutejsze, gdyńskie (przez legendę i formę), czyli pasuje do ulicy Świętojańskiej jak ulał.
A co to właściwie jest ta Gdyńska Rybka i jak smakuje? Słodka i nadziewana w różnych smakach. Przekonajcie się sami. Trafić nie jest trudno. Choćby dzięki sąsiedztwu. Tuż obok Pączuś i Gdyńska Zapiekanka, któż nie słyszał o tym miejscu.
Dodam, że oprócz samej nadziewanej rybki na słodko, można tam kupić różne inne ciastka nawiązujące formą do tematyki morsko-gdyńskiej.



Brak komentarzy: