To nie są odwrócone barwy miejscowego klubu piłkarskiego. Wywieszając niebiesko-żółte flagi Gdynia solidaryzuje się z Ukrainą, walczącą z własną władzą o miejsce w Europie. Wydarzenia za wschodnio-południową granicą nasuwają mi wiele skojarzeń z najnowszej historii.
Pierwsze, rodzi pytanie: Czy Wiktor Janukowicz może podzielić los Nicolae Ceaușescu?
Drugie, to że, biorąc nawet pod uwagę brutalność wydarzeń, widać, że tłumienie Majdanu było skażone typową komunistyczną niemocą, rozłaziło się w szwach. Obserwowaliśmy snajperów, krew, ogień i śmierć, a jednocześnie od tygodni były to pozycyjne przepychanki między doborowymi, uzbrojonymi po zęby milicjantami, a amatorami w hełmach z demobilu. Mając w pamięci doświadczenia ulicznych (miejskich) masakr w Polsce i na świecie, widać tam było, że właściwie władza nie chciała pokonać Majdanu. Albo mając nawet taką wolę, nie była już w stanie wcielić jej w czyn. Szczęściem powstańców, nie została przyparta do muru, pamiętając, że nawet najłagodniejsze zwierzę osaczone i zdesperowane walczy do upadłego.
1 komentarz:
Ech komuś się nudziło i postawił na nogi policję informując że w byłym kinie warszawa jest bomba.
Prześlij komentarz