Stąd odjechał makaron

Jak pisałem poprzednio nie ma już Pociągu do Makaronu. W tym miejscu otwiera się BioBurger.

Spaghetti pendolino

Nowoczesny, na miarę europejską, lokal gastronomiczny Spaghetti Express to raz ruszy, to hamuje. To działa, to się psuje. Aktualnie zamknięty, do odwołania. O wcześniejszych perturbacjach tego lokalu pisałem TUTAJ .
Aha i jeszcze jedno, Pociąg do Makaronu, przy skrzyżowaniu z ul. 10 Lutego, już nie działa. Makarony się przejadły na Świętojańskiej w Gdyni?

Bar Spaghetti Express

Posylwestrowe pozostałości

Widać zabawa była przednia w greckiej restauracji Santorini. Po imprezie dekoracje nieco sflaczały, no ale to się zdarza nie tylko dekoracjom.

Wejście do restauracji Santorini.

Fiki miki

Jak donoszą media, sieć sklepów Małpka Express, obecna i przy ul, Świętojańskiej w Gdyni, zmienia właściciela. Właściwie właściciel przekłada sobie ją z kieszeni do kieszeni, obie spółki, przejmująca i przejmowana należą do tego samego pana. Dotarło to do mnie nieco orężną drogą, przez plotkę, że Małpka przestała płacić za dzierżawione lokale.

A częściowe potwierdzenie tych doniesień napłynęło ze Szczecina.

Król świątecznych światełek

Uwieczniony na zdjęciu balkon zasłużył na tytuł króla świątecznych światełek na ul. Świętojańskiej (w skrócie śśś). Długo już nie poświeci, więc podziwiajmy póki czas.Zwłaszcza renifery mnie urzekły.

Orszak

Świętojańską przeszedł coroczny Orszak Trzech Króli. Przy śpiewie kolęd, przemarszowi towarzyszyły inscenizacje nawiązujące do historii o przybyciu do Stajenki Trzech Mędrców ze wschodu. Trasa jak co roku przebiegała od kościoła NSPJ przy ul. 3 Maja do kościoła Franciszkanów na Wzg. Maksymiliana. Przy okazji procesji zbierano też datki na gdyńskie hospicjum.

 

Znak leży

Czyżby ślad hucznego Sylwestra? Albo kolejne świadectwo sprawności naszych kierowców (oprócz mnie oczywiście). Nie pierwszy to raz znaki stojące na wysepkach ulicy Świętojańskiej kładzione są na chodniku, Od pięciu lat  odnotowuję podobne przypadki.
Wygląda na to, że to nie samochody, tylko ktoś "ręcznie" dewastuje znaki.