Znów położył ktoś znak nakazu stojący na skrzyżowaniu ulic Świętojańskiej i Kilińskiego. Średnio co trzy miesiące ktoś na niego wjeżdża. Ja opisałem tylko kilka takich przypadków, bo robi się to nudne. Postuluję aby słupek od tego znaku zrobić z kauczuku, żeby po każdym zderzeniu sprężynował z powrotem do pionu, albo z litej stali na 20 cm grubej, wtedy oduczą się w niego wjeżdżać.
1 komentarz:
Coś dłubią w starym kinie Warszawa. Ciekawe co tu teraz będzie.
Prześlij komentarz