wtorek, 13 lipca 2010

Klima

Upały panują straszne więc na nowo doceniamy plażę (a konkretnie morze) i klimatyzowane lokale. Czasami do sklepu z klimatyzacją warto wejść choćby po to, żeby odetchnąć na moment od skwaru.
Dla właściciela to też okazja, może taki nagoniony przez skwar klient co kupi, albo chociaż wyniesie dobre wrażenie. W lokalu gastronomicznym takie urządzenie to w ogóle podstawa. Jak jest tak gorąco to bez klimatyzacji moze być najwyżej budka z lodami kręconymi.
Ale z klimatyzacją tez trzeba umieć się obchodzić Wchodzi człowiek do środka, przyjemnie. Przemieszcza się trochę w głąb i dostaje po spoconych plecach strumieniem lodowatego powietrza. Bo akurat nadmuch klimatyzacji jest skierowany w miejsce gdzie chodzą klienci. Brrrrrr.
Czasami jest jeszcze ciekawiej. W lokalach o większym metrażu (np. Empik, Pizza, Hut) w jednym miejscu dmucha chłodem a w drugim bucha gorąco. Jak to się dzieje nie potrafię odpowiedzieć, ale poruszam się tam zygzakiem omijając strefy zimna i żaru.
Tak więc nie wystarczy klimatyzację mieć, trzeba ją jeszcze dobrze zamontować.
Na poniższym zdjęciu podpatrzony remont klimatyzacji i czyszczenie całego gzymsu, gdzie zamontowano wymienniki ciepła dla klimatyzacji w Empiku.

Osobnym fenomenem są sklepy, w których jest zawsze gorąco, czy to latem czy zimą. Przykładem może tu być sklep odzieżowej marki Carry. Czy to za przyczyną zamontowanego oświetlenia, czy też z innego tajemniczego powodu duchota tam panowała ciągle, czy na dworze było zero czy plus dwadzieścia.

Brak komentarzy: