To jedno z tych miejsc przy ulicy Świętojańskiej w Gdyni, które nie potrafi się określić. Czego tu nie było, i kurczaki, i kołacze, i szewc, i nalewki prosto ze Lwowa, gofry, kawa i diabli wiedzą co jeszcze. Pomysły jak fajerwerki, rozbłysły i zgasły. Teraz mamy "Zdrowe ciacho", rzecz o tyle ciekawa, że jeszcze takich wegańsko - diabetycznych wypieków nie mieliśmy. Nie dość, że bez cukru to jeszcze wegańskie. Popróbować trzeba, obyśmy zdążyli...
Pamiętam jak na tarasach przy tej kamienicy, wybuchła przedsiębiorcza wolność, marzyły się niektórym otwarte przyjęcia z muzyką. Gdzież te bale i marzenia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz