Przy okazji odnotowywania przeniesienia się restauracji Petit Paris z ulicy Świętojańskiej na ul. Śląską zauważyłem, że generalnie na naszej ulicy zwycięża kulinarna opcja śródziemnomorska. Gdy w miejscu obecnej bałkańskiej restauracji Bakłażan działała kuchnia czesko – austriacka, czyli tzw. CK to wraz z pobliską knajpą Oktoberfest i polską Gospodą u Józefa tworzyła mocne stronnictwo środkowoeuropejskie. Teraz niestety gyrosy górą. W okolicach Pomnika Harcerzy jest istne gyrosowe zagłębie z silnym akcentem zapiekankowym.
Do tego mamy knajpę grecką Santorini, pseudo włoską Pizza Hut. Jeśli już mowa o pizzerni, to nie można pominąć lokalu Gdynianka, archetypu gdyńskiego pizzernictwa, jego legendy i praźródła, który wraz z pizzernią z ul. Starowiejskiej przecierał szlaki w tej branży w naszym mieście.
Meksykany na ten przykład wolą równoległą ulicę Władysława IV (restauracja Pueblo), południowa Ameryka (Brazylia) Kamienną Górę, a Azjaci ulicę Bema albo odleglejsze dzielnice. Ci ostatni utrzymują tylko przyczółki. Restauracja sushi musiała się zwijać ale w budach przy Pomniku Harcerzy działa wietnamski fast food, a z drugiego końca ulicy mamy malutki bar Pekin z nostalgicznie zapatrzoną w dal obsługą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz