W Gdyni było święto Dyni. Na ulicy Świętojańskiej, a na tę okoliczność Świętodyńskiej. Polega to na wystawianiu przed fronty budynków, dojrzałych owoców Cucurbita pepo (w całości, lub nieco pokrojonych), czyli dyni zwyczajnej. Dla mnie akurat niezwyczajnej, ale ja się powoli przyzwyczajam do nowości. Znajomi żartują, że 150 lat temu nie stroiłbym choinki na Boże Narodzenie, bo to nowy, niemiecki zwyczaj.
A wracając do warzyw i owoców, może bardziej by u nas pasowało wystawianie przed budynek żyta, albo ziemniaków?
Z drugiej strony taki worek ziemniaków to by zaraz ukradli, a dynia?, na co komu?, to sobie poleży.
Pokrojona dynia przed budynkiem; ul. Świętojańska; Gdynia |
Całe owoce przed inną kamienicą; ul. Świętojańska; Gdynia |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz