poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Warsztaty po Żyrafie

W gastronomii przy ul. Świętojańskiej ciągły ruch i zmienność. Była Łysa Żyrafa pod numerem sześćdziesiątym dziewiątym i nie ma łysej Żyrafy. Ale nie została tam łysa pustka i nikomu nie jest łyso. Już działa nowy lokal. Nazywa się to miejsce Malika. Ponoć ma być tam serwowana kuchnia Maghrebu. 
Czyli z Afryki środkowej, gdzie żyją żyrafy, wędrujemy na północ tego kontynentu, ku Algierii i Tunezji.
I jest to nie tylko jadłodalnia, ale także sklep i miejsce gastronomicznych warsztatów.
WARSZTATY! Jest to jakiś pomysł, a pomysłów nam brakuje tu najbardziej.


Dlatego było warto napisać o tej zmianie szyldu.
Szansą dla pustoszejącego  centrum miasta nie są sklepy, one wszystkie przeniosą się do galerii handlowych. A pod bokiem Świętojańskiej rośnie nam właśnie potężne Centrum Wzgórze. Nawet piekarnia Szydłowskiego tam niedawno przewędrowała.
Życie miastu nadają ludzie, mieszkańcy i kreatywni "użytkownicy" - ludzie kultury, sztuki, pomysłodawcy różnych ciekawych działań. Choćby kulinarnych warsztatów. Zresztą, inspirujące warsztaty to nie nowość przy  naszej ulicy.
Jest tu coś takiego jak Vena - sklep artystyczny, pod nr. 97. Nie wiedzieć czemu, ciągle przeze mnie pomijany. A niesłusznie. Dzieje się tam dużo ciekawych wydarzeń z pogranicza sztuki i rękodzieła, dostępnych dla każdego chętnego.

Brak komentarzy: