Pamiętam do dzisiaj, jakie wrażenie zrobiła na mnie, wiele lat temu, po raz pierwszy zobaczona reklama porównawcza. Wyglądała ona mniej więcej tak: pokazywane były kolejne puste odsłony sceny, a lektor informował, że oto mercedes, chrysler, chevrolet nie mają nic nowego a ten producent proszę bardzo: bach! kurtyna! na scenie stoi śliczny najnowszy, innowacyjny model. Mimo, że oglądałem to w zagranicznym kraju nie mogłem na początku zrozumieć o co chodzi. To jest reklama czy jakiś program motoryzacyjny? Czy to w ogóle jest legalne?
Lata minęły, człowiek okrzepł w kapitalizmie, wiele już go nie dziwi. Ale ostatnio zobaczyłem perełkę. Jak widać, potwierdzają się słowa klasyka o zaostrzaniu się walki konkurencyjnej w miarę rozwoju rynku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz