Cały czas powtarzam do znudzenia. Żeby Śródmieście miasta ożyło, muszą to wrócić ludzie, zacząć mieszakć, kupować w lokalnych sklepikach, korzystać z lokalnych usług. Upadek zakładów usługowych przy tej ulicy wynikał nie tylko z rosnącycm czynszów za lokale, ale też z braku klienteli, która wyniosła się do "cichej, spokojnej okolicy". Tam nikt zakładu krawieckiego ani szewskiego nie otworzy, więc wracają szukając, że "gdzieś tu był kiedyś zakład kaletniczy". Za późno. Ale jest nadzieja, szewc się pojawił. Pod numerem 83, niedaleko, gdzie drzewniej był zakład cholewkarski.
W tym zakłądzie mieści się też sklep obuwniczy z eleganckim wyborem półbutów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz