Belgom wyszło kilka rzeczy dobrze. M.in. frytki, piwo i czekoladki. Własnie otworzył się, przy ul. Świętojańskiej w Gdyni, nowy sklep oferujący belgijskie praliny. Chociaż nazwę ma taką raczej grecką. Jednak nie mają tam ani halvas w czekoladzie, ani baklava, ani Amygdalotá. Mają za to bombonierki z pralinami, które są podawane na belgijskim dworze królewskim.
Ponoć ta belgijska marka liczy 100 lat tradycji. A czekoladki Leonidas można kupić na całym świecie: w Paryżu, Amsterdamie, Tokio, Nowym Jorku i Madrycie. Czyli życie, pardon, czekoladki jak w Madrycie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz