Na przystanku trolejbusowym przy kościele nowość. Z blaszanej puszki z dziurkami leci "umcyk umcyk". To znaczy dźwięki nadają w stylu trance dance upa siupa. Muzyką tego bym się nazwać nie ośmielił żadną miarą. I to pod kościołem. Zęby od tego cierpną, wyłączyć się nie da, niczym legendarnych "kołchoźników", co to dawnymi czasy z radiowęzła nadawały po wsiach i miasteczkach.
Jak się domyślam, jest to uzupełnienie przystankowej reklamy plakatowej, taki dźwięk z obrazem. Na obrazku panienka tańczy a tu rytmy lecą. Ciekawe jakimi dźwiękami będą reklamowali ziółka na zaparcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz