Opisywany tu blog Gdynia Główna Osobista ma jeszcze drugie oblicze. A raczej drugą stronę: www.gdyniaodpodworka.pl.
No pozazdrościłem, bo to kawałek dobrej internetowej roboty, znaczy wypas.
Pomysł oparty na głośnej swego czasu akcji "wyprzedaży podwórkowej", dobry PR oparty na pozytywnym przesłaniu integrowania lokalnej społeczności i dbałości o swoje najbliższe otoczenie. I graficznie ładne.
Nieco może drażniąca jest maniera oceny estetyki miasta na zasadzie CACY/BE. Ale tak to jest, nie to ładne, co ładne, tylko co się komu podoba. Autorzy strony chcieliby całe miasto na piaskowo pomalować, modą sprzed 80 lat. Jak patrzę na to jak odmalowano moja kamienicę (popaćkane ni to żółte ni to szare), to skłonny jestem nawet im przyznać rację.
Jedynie mój złośliwy uśmieszek budzi to, że jeden z autorów strony, opisującej jak cudownie jest mieszkać w śródmieściu Gdyni, jest dziennikarzem pracującym na stałe w Warszawie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz