wtorek, 19 kwietnia 2011

Po rocznicy

Nie ukrywam, że dreszczem przejmowała mnie data 10 kwietnia. 
Do tego stopnia, że postanowiłem ją przeczekać w zaciszu bez telewizji i innych mediów. Trwożyła mnie sama myśl o rozmiarze funeralnej histerii, która ogarnia spokojnych na co dzień ludzi i o tym jak inni z własnej żałoby robią publiczny cyrk. 
Nie mogłem patrzeć jak, objawieni rok temu polityczni celebryci, z własnego żalu po stracie najbliższych, robią towar na sprzedaż dla gawiedzi. Okropność. 
Muszę jednak z blogerskiego obowiązku odnotować zawieszenie tablicy poświęconej ofiarom katastrofy w Smoleńsku. Zawisła na kościele NMP przy ulicy Świętojańskiej w Gdyni. Obok, na przykościelnym placu, stanęła wystawa prezentująca wizerunki wszystkich ofiar.



Cześć ich pamięci.


Brak komentarzy: