Dekoracja sklepu Dwunastka. |
Co roku staram się wytropić pierwszego czerwonego krasnoluda, podającego się Świętego Mikołaja. Wytropić i uwiecznić. Wzięło się to stąd, że jeszcze parę lat temu, postać w czerwonej czapie z pomponem i z brodą była ulubionym elementem świątecznych dekoracji. Czy to w formie figury z gipsu, kartonu bądź dmuchanej, czy też w formie żywej w postaci przebranego subiekta reklamującego się sklepu.
Jednak chyba spasiony ludek z Coca Coli wyszedł z mody. Chodzę, chodzę i nic, nie ma. W Gdańsku to mają Dziadka Mroza, że ho ho, Jego wizerunek przysłania pół sławnego wieżowca Zieleniak. Ale u nas posucha. Jedynie sklep Dwunastka podjął temat. Zrobił to w sposób typowy dla swoich dekoracji wystawowych, czyli przewrotnie, barwnie i zaskakująco. O ile poprzednio straszył nas pijackimi nekrologami, to teraz mamy coś na wzór mikołajowej parszywej Dwunastki.
O swoich obserwacjach nt. ewolucji Św. Mikołaja w w kristmasowego krasnoluda, czyli Dziadka Mroza ery wolnego rynku pisałem już wcześniej. Więc dzisiaj jedynie dwa aktualne zdjęcia.Na Świętojańskiej posucha z Mikołajami, ale na ul. Władysława IV jak wywalili skrzata, to proszę siadać. |
Wielki krasnolud pozdrawia w Gdańsku. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz