Jak podała prasa lokalna po trzech latach prac sejmik województwa przygotował Regionalną Strategię Rozwoju Transportu do roku 2020. Bliskie Gdyni Kosakowo (czy inaczej lotnisko Babie Doły) zostało wpisane do strategii jako lotnisko zapasowe dla Gdańska, lub jak wolą gdynianie, "lotnisko komplementarne". Będzie rozbudowywane zgodnie ze swoim potencjałem, jako drugi port lotniczy w regionie. Decyzje takie zapadły po żmudnym lobbingu władz Gdyni we władzach województwa. Radni miasta Gdyni zaapelowali do sejmiku o wpisanie do strategii transportowej zapisów umożliwiających "rozwijanie lotniska Gdynia - Kosakowo w kierunku lotniska pasażerskiego i cargo, jako komplementarnego do regionalnego portu lotniczego w Gdańsku - Rębiechowie". Prezydent Szczurek interweniował u marszałka województwa Jana Kozłowskiego, szefa PO w regionie. Ponoć pojawiła się groźba, że pominięcie Gdyni mogłoby zrazić opinię publiczną do władz województwa.
Jednocześnie wojsko chce oddać cywilom 240 z 700 hektarów, które zajmuje obecnie lotnisko w Babich Dołach. To kolejny krok do uruchomienia cywilnego lotniska w Gdyni. Pod zarząd cywilny trafić miałby m.in. główny pas startowy lotniska (o długości 2,5 km) i położone w południowo-zachodniej części tereny przeznaczone pod budowę terminalu pasażerskiego i stanowisk postojowych dla samolotów cywilnych. Zgodnie z planami szefów Portu Lotniczego Gdynia-Kosakowo.
Istnieje już coś takiego!! a lotniska nie ma!, coś jakby dyrekcja cyrku w budowie! Pewnikiem pobierają zdrowe pensje za pieniądze podatników.
lotnisko cywilne ma ruszyć tam w 2012 r.
Kto tam naciskał, a kto się stawiał to mnie mniej interesuje. Bardziej zajmujące jest co nasza ulica Świętojańska będzie miała z tego lotniska w Gdyni. Do tej pory byliśmy bardziej związani z promami. Też miły sposób aby się wyrwać w świat, a przy tym z niektórych miejsc ulicy można ok. godz 19 zobaczyć wypływający prom do Karlskrony, a szczególnie jego oświetlone nadbudówki. No, ale jak z morzem nie wychodzi to może wyjdzie coś w powietrze...
No i zawsze lepiej mieć niż nie mieć. Choćby lotnisko.
Jednocześnie wojsko chce oddać cywilom 240 z 700 hektarów, które zajmuje obecnie lotnisko w Babich Dołach. To kolejny krok do uruchomienia cywilnego lotniska w Gdyni. Pod zarząd cywilny trafić miałby m.in. główny pas startowy lotniska (o długości 2,5 km) i położone w południowo-zachodniej części tereny przeznaczone pod budowę terminalu pasażerskiego i stanowisk postojowych dla samolotów cywilnych. Zgodnie z planami szefów Portu Lotniczego Gdynia-Kosakowo.
Istnieje już coś takiego!! a lotniska nie ma!, coś jakby dyrekcja cyrku w budowie! Pewnikiem pobierają zdrowe pensje za pieniądze podatników.
lotnisko cywilne ma ruszyć tam w 2012 r.
Kto tam naciskał, a kto się stawiał to mnie mniej interesuje. Bardziej zajmujące jest co nasza ulica Świętojańska będzie miała z tego lotniska w Gdyni. Do tej pory byliśmy bardziej związani z promami. Też miły sposób aby się wyrwać w świat, a przy tym z niektórych miejsc ulicy można ok. godz 19 zobaczyć wypływający prom do Karlskrony, a szczególnie jego oświetlone nadbudówki. No, ale jak z morzem nie wychodzi to może wyjdzie coś w powietrze...
No i zawsze lepiej mieć niż nie mieć. Choćby lotnisko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz