Wracając do tematyki mikołajowej, muszę nadmienić, że w tym roku śledziłem zlot mikołajów na motocyklach z niecodziennej perspektywy. Zamknięty w trolejbusie, który utknął w gigantycznym korku. Korek powstał, bo motocykliści w czerwonych kubraczkach wyjeżdżali ze Skweru Kościuszki. Tak to jest, jak mówi klasyk: nie bawi się ktoś, by bawić mógł się ktoś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz