czwartek, 17 września 2009

Po oczach

Okolice skrzyżowania ulic Świętojańskiej i Armii Krajowej w Gdyni dziwnym trafem stały się poligonem doświadczalnym nowych form reklamowych.
Po eksperymentach z dźwiękiem, o których pisałem wczoraj, przyszedł czas na wizję.
Swego czasu było modne stawianie na wystawie telewizora i wyświetlanie na nim reklam. Ale monitor za szybką opatrzył się przechodniom. Żeby publikę olśnić trzeba czegoś mocniejszego.
Wprowadzono więc ekrany zwane fachowo LED albo diodowymi, ze względu na technologię, a ze względu na rozmiary - telebimami. Jeden zawisł właśnie przy wspomnianym skrzyżowaniu. Świeci to kolorowo jak choinka, a jasno tak, że w nocy pod nim można gazetę czytać.
Wcześniej podobny, ale większy zawisł przy skrzyżowaniu z al. Piłsudskiego.
Jak na razie za wiele do oglądania nie wyświetlają. Można się dowiedzieć, że pod Bydgoszczą ktoś dom sprzedaje. Może chce się przeprowadzić do Gdyni?

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Dzięki za reklamę :) Widać, że to co wyswietlam dociera do ludzi. A poza tym ekran w nocy nie sieci, więc nie poczytasz pod nim książki :)

Bogusław_Pinkiewicz pisze...

O godz. 20:50 świecił, nie noc to co prawda, ale na dworze ciemno, jak w nocy. Więc poczytać się da. Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Dzięki. Ale zamiast czytać książkę pod telebimem zapraszam na kawę 6 pięter wyżej. Mail kontaktowy: telebim-gdynia@wp.pl
Pozdrawiam.