Taki balkon ma w sobie coś dramatycznego, jak schody prowadzące donikąd. Kalekie w swej nieprzydatności, trwają chociaż nikt ich nie potrzebuje. Wybudowane z czyjejś woli, za czyjeś pieniądze, ale nie sposób dojść na co była taka szczodrość.
Dwa zostały znalezione "od podwórka" jednej z kamienic przy ul. Świętojańskiej w Gdyni (sam budynek przynależy do ul. Bema), trzeci przy ul. Derdowskiego, więc nieco na uboczu, ale od Świętojańskiej "rzut beretem".
Oto pierwszy, proszę zwrócić uwagę na ten po lewej:
Kolejny, w tym samym budynku nosi ślady użytkowania, stoją krzesła (ludzie wychodzą przez okno?):
no i na końcu niezwykle wąski balkonik zaobserwowany przy ul. Derdowskiego:
Dwa zostały znalezione "od podwórka" jednej z kamienic przy ul. Świętojańskiej w Gdyni (sam budynek przynależy do ul. Bema), trzeci przy ul. Derdowskiego, więc nieco na uboczu, ale od Świętojańskiej "rzut beretem".
Oto pierwszy, proszę zwrócić uwagę na ten po lewej:
Kolejny, w tym samym budynku nosi ślady użytkowania, stoją krzesła (ludzie wychodzą przez okno?):
no i na końcu niezwykle wąski balkonik zaobserwowany przy ul. Derdowskiego:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz