Jak informuje prasa, gdyńska policja wzięła się za graficiarzy (za Gazetą Wyborczą):
Pisałem już kiedyś jak byłem świadkiem walki mieszkańców z takim pożal się Boże artystą. W końcu, z tego co pamiętam, szczeniak odpuścił i nikt budynku nie szpeci.
Jak pamiętam walka władz PKP i SKM z graficiarzami niszczącymi wagony rozwinęła się w zaciekłą wojnę podjazdową. Złapanie kolejnych wandali kończyło się odwetem ich kompanów, którzy dokonywali dzikich dewastacji pociągów. Czy tym razem Urząd Miasta też czeka zemsta chuliganów ze sprayami? Miasto przed tym ugiąć się nie może, wiadomo, jeśli okaże się, że można bazgrać po wszystkim w centrum miasta, to można i podpalać (to się nazywa reguła zbitej szyby).
Specjalna grupa inwigilująca środowisko graficiarzy działa w Gdyni. (...) - ostatnio dwoje nieletnich usłyszało aż 54 zarzuty niszczenia publicznego mienia. Działalności graficiarzy nie oparł się nawet mur urzędu miasta. Nieletni malarz, który był zarazem uczniem liceum plastycznego (...) Musiał pod okiem strażnika miejskiego zmyć swoje bazgroły. Zapłacili za to rodzice (...)Zrobił to na oczach przechodniów.No ta bazgranina po ścianach to prawdziwa plaga. Uciążliwe to bardziej od gołębiego łajna. Spodobała mi się kara wyznaczona wyrostkowi.
Pisałem już kiedyś jak byłem świadkiem walki mieszkańców z takim pożal się Boże artystą. W końcu, z tego co pamiętam, szczeniak odpuścił i nikt budynku nie szpeci.
Jak pamiętam walka władz PKP i SKM z graficiarzami niszczącymi wagony rozwinęła się w zaciekłą wojnę podjazdową. Złapanie kolejnych wandali kończyło się odwetem ich kompanów, którzy dokonywali dzikich dewastacji pociągów. Czy tym razem Urząd Miasta też czeka zemsta chuliganów ze sprayami? Miasto przed tym ugiąć się nie może, wiadomo, jeśli okaże się, że można bazgrać po wszystkim w centrum miasta, to można i podpalać (to się nazywa reguła zbitej szyby).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz