Zacznę od cytatu popularnego przeboju:
Co ma sypać wreszcie sypie
co ma szczypać w końcu szczypie
I zasypało wszystko na biało. Pomijając aspekty cieciowo-sprzątaczowo- ciepłownicze, które opisywałem wcześniej, zauważyłem, że gwałtowne opady białego puchu sprowadziły też klęskę na system płatnego parkowania. Bo jak dojrzeć przez zaśnieżoną szybę, czy kierowca nabył stosowny bilecik uprawniający do parkowania? Wszystkich samochodów w Śródmieściu nie odśnieżą
Wobec tego służby parkingowe pilnują tylko tych, którzy właśnie przyjechali. Bo są odśnieżeni. Kto zaparkował przed opadami śniegu, ten może stać za darmo aż do roztopów.
Co ma sypać wreszcie sypie
co ma szczypać w końcu szczypie
I zasypało wszystko na biało. Pomijając aspekty cieciowo-sprzątaczowo- ciepłownicze, które opisywałem wcześniej, zauważyłem, że gwałtowne opady białego puchu sprowadziły też klęskę na system płatnego parkowania. Bo jak dojrzeć przez zaśnieżoną szybę, czy kierowca nabył stosowny bilecik uprawniający do parkowania? Wszystkich samochodów w Śródmieściu nie odśnieżą
Wobec tego służby parkingowe pilnują tylko tych, którzy właśnie przyjechali. Bo są odśnieżeni. Kto zaparkował przed opadami śniegu, ten może stać za darmo aż do roztopów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz