czwartek, 5 kwietnia 2012

Psychopatologia pocztowego okienka

Niezwykłą przygodę kulturalno-polityczno-medialną przeżyłem na poczcie przy ul. Świętojańskiej w Gdyni.
Przywykłem już do tego, że na Poczcie Polskiej handluje się mydłem i powidłem. Stojąc w kolejce do okienka obojętnym wzrokiem błądziłem po półkach praktycznie nie rejestrując tego co tam wystawiono.Ale w pewnym momencie  moje błędne oko zamarło.
Przeczytałem treści tak nie pasujące do otoczenia, że musiałem przyjrzeć się bliżej. Otóż wysoko wyeksponowane, powyżej innych oferowanych tygodników i miesięczników wisiało pisemko pt. Super Detektyw - kulisy spiskowych wydarzeń. W nim widniały tytuły: "Kongresman ujawnia żydowską supremację", "Psychopatologia judaizmu", "Judaizm to projekt polityczny" i tym podobne kuriozalne nagłówki. 
Pismo było tak dobrze wyeksponowane, że wziąłem je w pierwszym odruchu za jakiś plakat reklamowy.
Co prawda Poczta to już nie jest urząd państwowy, ale wisi tam godło, firma jest spółką akcyjną z udziałem Skarbu Państwa (Polskiego), więc na swój sposób jakoś powagę tego państwa reprezentuje. Po chwili pomyślałem, że takie gazetki, chociaż rzadkie, to jednak może są legalne. W końcu nie widzę w cytowanych nagłówkach wprost szerzenia nienawiści, która jest zakazana, w tym sensie, że nie pisało wprost, żeby kogoś obić albo zamordować. Do środka nie zaglądałem, z powodu swoistego obrzydzenia.
To wolny kraj, każdy może pisać co chce i wydawać to za swoje pieniądze. Ale... nie było na poczcie innych pisemek ujawniających psychopatologię jakiejś innej religii. A jeśli były, to nie były tak wyeksponowane i ich nie zauważyłem. Może w naszym państwie każdy może pisać co chce, ale państwowa firma chyba nie musi handlować towarem tak ewidentnie rasistowskim i tak się tym chwalić. Nie słyszałem, żeby udział w propagowaniu czyichś poglądów, i to jeszcze tak marnej proweniencji, było zadaniem Poczty Polskiej SA. Wypadałoby choćby zachować umiar aby nie razić podatników o bardziej umiarkowanych poglądach.
No i co? Teraz wychodzi na to, że nawołuję do dyskryminacji człowieka, który wydał tę gazetkę.Chciałby! I tak mu dosyć zrobiłem reklamy.
Poniżej zdjęcie zrobione na poczcie przy ul. Świętojańskiej w Gdyni.

Brak komentarzy: