Szopkę z piasku sprzątnięto już ponad miesiąc temu. Pozostała po niej mizerna kupka piasku, którą pewnie zmyją deszcze i rozwieje wiatr. tymczasowo wszelkie ślady zakrył grubą warstwą śnieg.
Śniegu jest tyle, że władze rozpoczęły wywożenie go do oczyszczalni. ścieków. Przestano wierzyć, że da radę sam spłynąć kanalizacją deszczową. Kiedyś po prostu wrzucano go do morza, teraz jako ściek trzeba utylizować, co jeszcze podnosi koszty całej operacji. Zaczęto od dzielnicy Dąbrowa, ale Śródmieście jest drugie na liście. Z placu przed kościołem zniknęła już część białej pierzyny. Ale nie wiem czy to nie samodzielne działanie proboszcza bez czekania na siły gminy.
Śniegu jest tyle, że władze rozpoczęły wywożenie go do oczyszczalni. ścieków. Przestano wierzyć, że da radę sam spłynąć kanalizacją deszczową. Kiedyś po prostu wrzucano go do morza, teraz jako ściek trzeba utylizować, co jeszcze podnosi koszty całej operacji. Zaczęto od dzielnicy Dąbrowa, ale Śródmieście jest drugie na liście. Z placu przed kościołem zniknęła już część białej pierzyny. Ale nie wiem czy to nie samodzielne działanie proboszcza bez czekania na siły gminy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz