Oj, żeby z tego czegoś nie było. W makaronowym ekspresie awaria trwa i trwa. Pamiętamy podobną sytuację w lokalach Red Rooster i In Vito. Już ich po tej awarii nie zobaczyliśmy. Jak na razie na witrynie lokalu wisi karteczka, informująca o rzeczonej przerwie w działalności, z przeprosinami dla konsumentów. I nawet jest numer telefonu, dla tych bardziej nerwowych, gdzie ponoć mogą zasięgnąć bliższych informacji. Piszę "ponoć", bo nie dzwoniłem. Ja jeszcze jestem cierpliwy. Oby mi ekspres nie uciekł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz