poniedziałek, 16 lipca 2007

Guzik

Rozwiązać problem za naciśnięciem jednego guzika. To marzenie niejednego menedżera. Od tych ciągot nie jest wolna i ulica Świętojańska w Gdyni. Na jej początku, przy styku z placem Kaszubskim, stoją światła. Sygnalizatory te zmieniają się kiedy pieszy naciśnie guzik. Efekt jest taki, że o ile przechodząc przez Świętojańską piesi te guziki naciskają, bo ruch tam większy, to przekraczając boczne, Derdowskiego czy Starowiejską, notorycznie odpuszczają sobie. Bywa, że jakiś kierowca zatrąbi widząc pieszego na czerwonym i tyle. Ostatnio miałem okazję obserwować tam dwóch policjantów.
Tak sobie stali, jakby nigdy nic, za przejściem, przy wystawie obuwniczego. Jakby na kogoś czekali. Ludzie ich widzą, więc nikt nie przechodzi, a z wrażenia chyba też nikt nie nacisnął guzika. Więc cały czas świeciło się czerwone. Przed przejściem zaczął gęstnieć tłumek, a zielone się nie zapalało. W końcu jeden z funkcjonariuszy znudzony podszedł do słupka i guzik nacisnął. Zielone się zaświeciło, ludzie przeszli. Tak to czasem guzik wynika z najlepszych pomysłów.

Brak komentarzy: